Krzysztof Śledź aka Chris(14)- kapitan Michał Baranik aka Mihau(9)- obecny selekcjoner i manager Filip Piotrowski aka Filippo(7)- rzecznik prasowy Karol Kominiak aka Komin(6) Maciej Sobiechowski aka Kazió(22) Adrian Babiński aka Bolo(8)
Jeszcze nie opadły emocje z piątku, a już za dwa dni spotykamy się po raz kolejny na Sali. Nastroje w Pro Teamie są bardzo dobre, ale nie ma się czemu dziwić, ostatnio poszło nam wspaniale, aż 4 zwycięstwa na 6 meczów daje do zrozumienia kto rządzi na Sali. Nikt chyba nie ma już złudzeń, która drużyna będzie w piątek faworytem.
Sytuacja kadrowa Pro Teamu: Powołani: Kszyhó(C), Komin(GK), Bolo, Filip, Darek, Mihau Kontuzjowani: Stahó Niepowołani: Kazió
Po tygodniu przerwy do składu wraca Mihau. Najprawdopodobniej nie zagra on jednak w pełnym wymiarze czasowym z powodu odczuwanego bólu w nodze.
Niesamowite emocje spotkały wszystkich, którzy przybyli na 4. Salę w tym sezonie. Nasz Pro Team tym razem nie dał szans rywalom pewnie wygrywając rozgrywki!! Z czterech drużyn to my byliśmy najlepsi, a bilans spotkań wyglądał następująco: 6 meczów: 4 zwycięstwa, 2 porażki Wyniki spotkań Pro Teamu: 1) 0:2 2) 0:2 3) 2:1 4) 1:0 5) 2:1 6) 2:0
To najlepszy bilans Pro Teamu w historii!! W szczególności należy zwrócić uwagę na styl w jakim się zaprezentowaliśmy. Do tej pory Pro Team bronił się wszystkimi zawodnikami, licząc jedynie na sporadyczne kontrataki. Tym razem jednak postawiliśmy na grę mocno ofensywną i pressing na połowie rywala. To była gruntowna przemiana taktyczna i od tej pory zawsze będziemy tak grali :D
W najbliższy piątek kibiców Sali czeka nie lada zaskoczenie, bowiem w tym dniu spotkania będą rozgrywane nieoficjalnie. Powodem takiej sytuacji będzie nieobecność większości graczy salowych z powodu "połowinek"(cokolwiek to znaczy). Jest to duża szansa przed nowymi, mniej znanymi szerszemu gronu kibiców piłkarzami aby się wykazać. W Pro Teamie taką szansę dostanie Robert, gracz szkółki juniorów Pro Teamu. Życzymy mu jak najlepszego debiutu w czarnych barwach.
Mamy ośmiu graczy w ProTeamie, jednak tylko pięciu było dzisiaj obecnych. Filippo zmaga się z grypą, Bolo wyjechał do Amsterdamu w celu rezonansu magnetycznego głowy (przypomnijmy, że dostał potężny strzał w głowę) a Kazió z powodu kłopotów logistycznych nie był w stanie powrócić do Bysławia po sali. Według naszych informacji prywatny szofer Nema (Lubiewo) i Kazia nie był w stanie stawić się w Tucholi. Okazało się to plotką, a właściwie taktycznym oszustwem, gdyż Nemo pojawił się na sali.
Fatalna kontuzja Mihaua
Już w drugim meczu Mihau doznał poważnej kontuzji mięśnia brzuchatego łydki podczas przytomnej interwencji w starciu z Sarnim, było to ok. minutę przed końcem, najważniejszę że niebezpieczeństwo związane z kontratakiem rywali zostało zażegnane. Mimo ogromnego bólo Mihau dograł mecz do końca, wybroniliśmy 3 punkty, grając świetnie "na czas". Był to jednak ostatni jego mecz.
Tylko jedno zwycięstwo
Graliśmy tylko jeden mecz w optymalnym składzie (10-minutowe spóźnienie Darka) i zdołaliśmy go wygrać. Po faulu rywali z rzutu wolnego perfekcyjnym podaniem na skrzydło popisał się sam poszkodowany Chris. Stachó bez przyjęcia popisał się znakomitym instynktem strzeleckim i pokonał bramkarza rywali mierzonym strzałem w samo okienko. Poniżej identyczny gol, tylko że ze stojącej piłki:
Fatalna skuteczność, wielki pech pod bramką
Pro Team grał w mocno okrojonym składzie, mimo wszystko wysoki, nieosiągalny dla innych drużyn z Tucholi poziom mistrzów szkoły był widoczny szczególnie w niezwykle cierpliwym i precyzyjnym budowaniu ataków pozycyjnych już od własnego pola karnego. Zdołaliśmy wypracować mnóstwo sytuacji strzeleckich, szczególnie w jednym pamiętnym meczu, w którym szliśmy trzech na bramkarza, mieliśmy dwa słupki i nie strzeliliśmy gola. Mecz zakończył się kuriozalną porażką 0:1 po szczęśliwym golu z ostrego kąta Dominica na 10-15 sekund przed końcem.
ProTeam oszukany!!!
W jednym z meczów przegrywaliśmy 0:1 i w końcówce mieliśmy znakomitą akcję Darka skrzydłem, przeszedł on dwóch rywali, podał do Komina a ten znalazł się z Chrisem 2 na 1 przeciwko bramkarzowi. Wystarczyłoby podanie i bramka była by pusta. Dokładnie wtedy zabrzmiał końcowy gwizdek. Mieliśmy mnóstwo okazji w tym meczu, mogliśmy strzelić wcześniej, ale z pewnością sędzia wypaczył wynik meczu!
Wielki powrót Stacha!
Po praktycznie ośmiu miesiącach bez gry nasz kluczowy napastnik zeszłego sezonu powrócił do składu! Poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko, brak Filippo i Bola był widoczny, ale Stachó strzelił jedyne dwa gole dla zespołu.
Zaszczyt Bibiego
Brak ławki rezerwowej był bardzo dużym problemem. Gdy lekarze stwierdzili, że Mihau nie może grać dalej, rozpoczęto natychmiastowe poszukiwanie tymczasowego gracza. Kandydaturę zgłosił Dolisz, lecz zarząd nie zgodził się. Gra dla ProTeamu wymaga wielkiego zaangażowania i walki o każdą piłkę szczególnie w defensywie. Wybór padł na Bibiego, po Kominie zdecydowanie najlepszego golkipera w Tucholi. Spisał się on znakomicie i wielokrotnie wybronił groźne strzały rywali. Dziękujemy!
Jutro 6 października o godzinie 16 zostanie rozegrana kolejna edycja Sali. Będzie to 3. tegoroczne spotkanie salowe. Ostatnim razem nasza ekipa Pro Teamu nie spełniła pokładanych nadziei i na 6 meczów bilans spotkań wyglądał tak, 0 - zwycięstw 3 - remisy 3 - porażki co oczywiście nie znaczy, że tym razem oczekiwania są mniejsze, nadal walczymy tylko o najwyższe cele.